Wtorek - Piątek: 9:00 - 16:00
Niedziela: 14:00 - 18:00

Muzeum Regionalne w Słupcy
ul. Warszawska 53
62-400 Słupca  
telefon: : 63 275 26 40

Partnerzy
Wydarzenia > aktualności
"Non omnis moriar" Grażyna Harmacińska-Nyczka 1926-2017

„Non omnis moriar”

Pierwsza rocznica śmierci artystki-malarki Grażyny Harmacińskiei-Nyczki.

Grażyna Harmacińska-Nyczka (1926-2017) magister sztuki, uprawiała malarstwo olejne i akwarelowe; przedstawicielka „Grupy sopockiej”, wraz z mężem artystą - grafikiem Marianem Nyczką osiedliła się w Szczecinie, w którym mieszkała od 1953r., należała do ZPAP w Szczecinie. Studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu u profesorów: Hipolita Polańskiego, Eustachego Wasilkowskiego, Jana Piaseckiego w latach 1948-1951r. Studia malarskie w 1951-1953 u profesorów: Juliusza Studnickiego i Jacka Żuławskiego. Dyplom w 1955 r. w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku, specjalizacja: malarstwo sztalugowe. Debiut malarski w 1953 r. w warszawskiej Zachęcie. W jej artystycznym dorobku figuruje kilkadziesiąt wystaw zbiorowych i indywidualnych w kraju i poza granicami, liczne plenery malarskie. Uhonorowana nagrodami i wyróżnieniami. Jej obrazy znajdują się w zbiorach instytucji państwowych, muzeach, w kolekcjach indywidualnych także poza granicami kraju. O jej twórczości opowiada krótki film K. Gordona z roku 1968, a także Szkic do portretu Grażyny Harmacińskiej- Nyczki: „Przyjechała nasza malarka znaczy… jest już lato”- reż. W.Różycka-Zborowska z 2008r. Bohaterka dokumentu fabularyzowanego ”Przyjaciółki” w reż. W. Różyckiej-Zborowskiej z roku 2010. Malarka słupeckich i zagórowskich pejzaży. Zasłużona dla powiatu słupeckiego. Honorowa obywatelka miasta Zagórowa. Uhonorowana statuetką Św. Wawrzyńca. Nasza Przyjaciółka. Spoczywa na cmentarzu komunalnym w Kościanie.

Mija rok od śmierci Grażyny Harmacińskiej-Nyczki. W dniu 1 listopada 2017r. powędrowała ku niebiańskim plenerom. Tak bardzo wtopiona w pejzaż Słupcy i Zagórowa. Była ważnym elementem tego pejzażu. Mocnym i wyrazistym akcentem .Nie przesłaniała sobą, ale dopełniała całą kompozycję . Dopiero z Nią obraz był kompletny. Bez Niej już nie. Zostawiła światło, wielobarwne refleksy, grube pociągnięcia pędzla , delikatne ślady akwareli, które czasami łagodnie czasami intensywnie wlewały się między drzewa, trawy, chmury. Na kilka chwil Jej pejzaż stawał się i naszym . Wtedy lato miało inne znaczenie, było ciekawsze , bardziej gorące: bezcenne spotkania, niekończące się rozmowy, słuchanie Jej opowieści , wspomnień. Zwłaszcza tych dotyczących Słupcy . Krainy dzieciństwa i młodości . Zdumiewała wielowymiarowość i wszechstronność Jej zainteresowań. Umiejętność pokonywania trudności. Jej pasją było życie. I malarstwo. Brakuje nam Jej. Tęsknimy.

Beata Czerniak
Muzeum Regionalne w Słupcy